Puszcza Augustowska przez wieki była schronieniem dla ludzi walczących z najeźdźcą. Jest tutaj wiele uroczysk związanych z powstaniami i partyzantami z czasów ostatniej wojny. Na jednym z nich nazywanym do dzisiaj  „Partyzanckim Grądem” odtworzono prawdziwy schron. Zlokalizowany jest w niedostępnym miejscu, ukrytym pośród bagien dokąd prowadzi tylko jedna ścieżka. Harcerze z drużyny „Concordia” mieli okazje choć trochę wczuć się w rolę żołnierza Armii Krajowej. Gospodarz terenu Karol Chodkiewicz (Nadleśnictwo Augustów) poprowadził wszystkich do miejsca gdzie AK-owcy mieli swój obóz. Przy okazji można było wysłuchać ciekawych opowieści o trudach życia obozowego i podejmowanych działaniach przeciwko okupantowi. Na miejscu wszyscy weszli do bunkra ukrytego w ziemi. Tutaj czekała na nich broń używana w tamtym okresie. Paweł Szyszko (Nadleśnictwo Suwałki) występujący jako członek AK zaprezentował umundurowanie i wyposażenie żołnierzy. Największe zainteresowanie wzbudziła oczywiście broń palna. W dawnym obozie była również polowa kaplica. W symbolicznym miejscu nawiązującym do tamtej kaplicy zapalono znicze upamiętniające poległych. Nadleśniczy Nadleśnictwa Augustów Pan Wojciech Szostak uroczyście przekazał proporzec harcerzom. Jak przystało na „chłopców z lasu” na zakończenie wszyscy mogli rozgrzać się przy ognisku.