Pożar objął trudnodostępny fragment lasu bagiennego w okolicy miejscowości  Pawłówka. Leśniczy patrolujący teren dostrzegł dym i natychmiast powiadomił stanowisko kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sejnach. Do akcji gaśniczej skierowano strażaków  zawodowych i druhów Ochotniczych Straży Pożarnych z okolicznych miejscowości - razem dziewięć zastępów oraz kilku robotników leśnych. Ze względu na duże wysuszenie ściółki leśnej i panującą wysoką temperaturę  pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał po powierzchni niszcząc cenną roślinność runa leśnego. Dzięki dużemu zaangażowaniu znacznych sił udało się szybko zatrzymać rozwój pożaru na powierzchni ok. 1.60 ha.

Zatrzymanie pożaru to był dopiero pierwszy etap jego gaszenia.  Występujące pod ściółką duże pokłady torfu  od początku stwarzały zagrożenie rozwinięcia się bardzo groźnego pożaru podpowierzchniowego.  Dlatego konieczne było dalsze, bardzo dokładne  dogaszanie wodą każdego miejsca o podwyższonej temperaturze. Już w warunkach zapadającego zmierzchu teren został sprawdzony za pomocą dronu z kamerą termowizyjną. Dzięki temu dogaszono miejsca gdzie jeszcze tliły się  fragmenty suchego drewna.  Przez całą noc pracownicy Służby Leśnej dozorowali teren pożarzyska kontrolując czy nie pojawią się nowe zarzewia ognia. Już w warunkach budzącego się dnia stwierdzono jeszcze kilka miejsc wydobywania się dymu. Akcja została wznowiona i przy użyciu  dużych ilości wody dostarczonej przez wozy bojowe PSP i OSP  jak również z wykorzystaniem lekkiego sprzętu przenośnego ugaszono stwierdzone miejsca niebezpieczne.

Ale akcja w tym miejscu trwa nadal. Konieczna jest dalsza obserwacja i dozorowanie pożarzyska oraz dogaszanie pojawiających się nowych zarzewi ognia. Wysuszone pokłady torfu są zagrożone objęciem pożarem podpowierzchniowym, który jest bardzo trudny do ugaszenia, niebezpieczny dla ratowników i powodujący duże straty przyrodnicze i materialne.

Przyczyny pożaru nie zostały jeszcze ustalone ale z doświadczeń i statystyk wynika iż większość powstałych pożarów lasu jest niestety związana z obecnością człowieka.